Współpraca polsko-turecka nie należy do najbardziej oczywistych, kraje nie mają wspólnej granicy ani zbieżnych interesów, czy wspólnych problemów. Może jednak właśnie dlatego w ostatnich latach współpraca i relacje uległy zacieśnieniu. Nawiązanie relacji (o czym często wspomina się na spotkaniach dwustronnych) datuje się na 1414 rok, gdy do Imperium Osmańskiego przybyła pierwsza oficjalna delegacja Królestwa Polskiego. Następne wieki przynosiły zmienność interesów i sojuszy, raz obydwa państwa ze sobą wojowały, innym razem zawiązywały pokój. Obecnie najczęściej wspomina się, że Imperium Osmańskie nie uznało rozbiorów Polski i czekało na „posła z Lehistanu”1, co stanowi znaczne uproszczenie, ale dobrze wpływa na wspólne relacje. Taką samą wagę dla budowania przyjaźni ma przypominanie o Polonezköy (dawnym Adampolu), polskiej wsi pod Stambułem, postaciach takich jak Józef Bem, Michał Czajkowski, czy polscy inżynierowie, którzy podczas II wojny światowej rozwijali turecki przemysł lotniczy. Te wszystkie aspekty mają jednak w tym momencie jedynie wymiar historyczny, ale wpływający na kształtowanie pozytywnych relacji. W tym przypadku warto się jednak skupić na ich obecnym wymiarze i rzutowaniu na aktualną politykę. Turcja została przyjęta do NATO w 1952 roku, Polska blisko pół wieku później w 1999 roku. Przedmiotem artykułu jest analiza współczesnych stosunków polsko-tureckich i przeanalizowanie ich pod kątem ich przydatności dla wzajemnych interesów.
Od przystąpienia Polski do NATO współpraca w ramach wspólnego sojuszu, ale również stosunków bilateralnych zacieśnia się. Rok 2021 w szczególny sposób pokazał wagę wzajemnych relacji oraz wzajemnego zrozumienia interesów. Dyplomacja polska od 2020 roku stara się zwiększyć świadomość Turcji jeśli chodzi o zagrożenie wschodniej flanki NATO. Był to wiodący element polskiej polityki względem Turcji w ostatnich miesiącach 2021 roku. To zadanie było trudne w szczególności ze względu na zupełnie odmienne postrzeganie Rosji. Turcja nie dostrzega w Moskwie bezpośredniego zagrożenia, a narzędzie nacisku na państwa zachodnie. Należy zaznaczyć, że Turcja nie postrzega Rosji jako sojusznika na miarę państw NATO czy Unii Europejskiej, ale chce wykorzystać możliwości
zbliżenia w negocjacjach. Ze strony polskiej sprawa kształtuje się zupełnie inaczej. Warszawa postrzega Moskwę jako aktualnie największe zagrożenie bezpieczeństwa swojego oraz regionu. Pogłębiło się to jeszcze po rosyjskim ataku na Ukrainę oraz zagrożeniu na granicy polsko-białoruskiej.
Dla Turcji dużo ważniejsze i palące pozostają problemy w Syrii, na Morzu Czarnym w kontekście kształtowania się równowagi sił oraz roli Turcji w kontrolowaniu przejścia przez cieśniny – oraz Morzu Śródziemnym, w szczególności dotyczące podziału sfer wpływów. Problemem w umacnianiu wzajemnych relacji pomiędzy Polską a Turcją pozostaje brak zrozumienia wzajemnych problemów i zagrożeń. Problem ten można spróbować rozwiązać uświadamiając stronie przeciwnej swój punkt widzenia posiłkując się analogiami. Warszawie szczególnie na tym zależy w kontekście obrony wschodniej flanki NATO. Było to szczególnie widoczne po wybuchu wojny, w Polsce bardzo powszechne były głosy oskarżania Turcji o zbyt małe zaangażowanie po stronie Ukrainy, nie zamknięcie całkowicie cieśnin, czy zwlekanie z akcesją Szwecji i Finlandii do NATO, a także traktowanie tego transakcyjnie. W Turcji zwracano uwagę, że państwa zachodnie nie zaangażowały się w wojnę w Syrii, a był to pierwszy konflikt z dużym udziałem Rosji, że nie respektują tureckich interesów bezpieczeństwa – walki z PKK oraz Ruchem Hizmet. Warto mieć na uwadze, że w tym niezrozumieniu nie chodzi o argumenty, czy słuszność poglądów, ale zrozumienie swoich stanowisk oraz racji stanu i negocjowanie w ich ramach. Dyplomacja polska od 2020 roku stara się zwiększyć świadomość Turcji jeśli chodzi o zagrożenie wschodniej flanki NATO. Najskuteczniej osiągnąć to można poprzez zasadę wzajemności oraz pokazanie, że zagrożenia wszystkich członków sojuszu są tak samo istotne. Polska przystąpiła więc do inicjatywy Dostosowanych Środków Wzmocnienia Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego dla Turcji (TAMT). Pierwsi żołnierze tworzący Polski Kontyngent Wojskowy w Turcji rozpoczęli swoją misję w kwietniu 2021 roku2. Nie jest to jednak zaangażowanie jednostronne, żołnierze tureccy w ramach misji NATO wspierającej rejon Morza Bałtyckiego, tureckie myśliwce F-16 stacjonowały w Malborku i patrolowały polską przestrzeń powietrzną. Wzajemna współpraca wojskowa pomaga poznać swoje problemy oraz priorytety. Udowadnia również, że nieoczywiści sojusznicy (w ramach paktu) mogą być dla siebie bardzo istotni, gdyż mając znaczące wsparcie mogą wypierać nacisk na inne kraje NATO. Oczywiście nie należy sądzić, że po wzajemnych misjach problemy zostaną
zrozumiane, tureckie F-16 zidentyfikowały nieoznakowany lot w polskiej przestrzeni powietrznej (najprawdopodobniej rosyjski) i odtransportowały go do granicy, jednak nie znaczy to, że nagle zrozumiano z jakimi problemami boryka się Polska w kontekście wschodniej granicy. Tym bardziej, że Turcja również ma doświadczenie z naruszeniem swojej strefy powietrznej przez samoloty rosyjskie, tylko z tą różnicą, że po takim incydencie w 2015 roku Ankara zestrzeliła rosyjski samolot3. Jednak przystępowanie do tego typu inicjatyw jest jednoznacznie korzystne dla wzajemnych relacji, choćby dlatego że przyczynia się do spotkań na szczeblu ministerialnym dotyczących obrony. W ramach misji NATO polscy żołnierze również wylecieli do Turcji, w listopadzie 2022 roku do bazy wojskowej w İncirlik udała się IV zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego Turcja.
Bardzo korzystane dla zacieśnienia stosunków są wspólne interesy. Bardzo głośnym echem zarówno nad Bosforem jak i nad Wisłą odbił się zakup tureckich bezzałogowych statków powietrznych Bayraktar TB2, które można używać do zadań rozpoznawczych i bojowych (uzbrajając w pociski rakietowe)4. Umowa została zawarta w maju 2021 roku, a na początku 2022 roku pierwsze drony zostały dostarczone do Polski, pierwszego kraju Unii Europejskiej oraz drugiego NATO (po Turcji), który zdecydował się je zakupić. Dla Turcji było to bardzo istotne nie tylko z ekonomicznego, ale również prestiżowego punktu widzenia. Zakupienie tego uzbrojenia przez Warszawę może również zachęcić inne państwa do zainteresowania się tureckimi dronami i ich zakupu, co jest bardzo korzystne dla tureckiego przemysłu obronnego. Wspomniane drony, uważane są za bardzo skuteczne (działają na technologii izraelskiej) i sprawdziły się już bojowo m.in. w Donbasie oraz na wojnie w Ukrainie. Z perspektywy Warszawy bardzo istotnym jest fakt, że Ankara sprzedaje swoją broń i prowadzi współpracę również wojskową z Kijowem, co pośrednio wpływa na bezpieczeństwo wschodniej granicy.
Bardzo korzystne byłoby również nawiązanie bliższej współpracy ze stroną turecką w dziedzinie obronności. Dobry przykład stanowi Ukraina, która podpisała z Turcją umowę dotycząca m.in. otworzenia pod Kijowem fabryki dronów oraz centrum szkoleniowego dla ich operatorów5. Już wcześniej prowadzono rozmowy o wspólnej produkcji ciężkich dronów bojowych Bayraktar Akıncı, podczas której strona ukraińska ma być odpowiedzialna za silniki
W 2019 r. powstała ukraińsko-turecka spółka joint-venture Black Sea Shield, która zajmuje się rozwojem i produkcją dronów, technologią silników i amunicji kierowanej6. Turcja przekonała się jak istotne jest własne uzbrojenie, gdy jeszcze podczas zimnej wojny Stany Zjednoczone odmówiły jej sprzedania najnowszego uzbrojenia, politycy tureccy postanowili produkować uzbrojenie u siebie (na ile to możliwe) i uniezależnić się (również na ile to możliwe) od Waszyngtonu pod tym względem. Korzystnym dla Polski byłoby, aby ona również nawiązała współpracę w tym zakresie z Turcją. Miałoby to nie tylko korzystny wymiar handlowy ale również pozwoliło w mniejszym stopniu polegać na dostawach i zakupie z Zachodu. Jeśli chodzi o Polskę to w planie są również wspólne ćwiczenia wojsk polskich i tureckich oraz wspólne zorganizowanie misji. Mają również zostać zintensyfikowane relacje szkoleniowe7.
Polsce oraz innym krajom wschodniej flanki NATO bardzo zależy na odciągnięciu Turcji od sojuszu z Rosją, aby nie osłabiać paktu w obliczu zagrożenia z Moskwy. Tym bardziej, że taka sytuacja, w której Turcja blokowała wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego, a dokładniej uaktualnienie planów wsparcia NATO dla krajów bałtyckich i Polski miało już miejsce. Ich celem było wymuszenie na sojusznikach wyrażenia poparcia dla zwalczania kurdyjskiej YPG8. Było to niemałym zaskoczeniem, gdyż wcześniej spory wewnątrz NATO rozwiązywano „w gabinetach”, a decyzje o użyciu siły czy planowaniu obronnym podejmowane są na zasadzie jednomyślności. Może okazać się, że w przyszłości takie veto może doprowadzić do zbyt później odpowiedzi całego sojuszu względem przyszłego konfliktu. Po pół roku od szczytu NATO w Londynie9, Turcja wycofała swoje veto w stosunku do przyjęcia planu obrony dla wschodniej flanki Sojuszu. Ta sytuacja nastąpiła ponieważ Turcja poczuła się członkiem „drugiej kategorii” NATO i postanowiła pokazać swoje znaczenie tam, gdzie mogła, niestety dla nas była to nasza flanka. Nie było to jednak wymierzone bezpośrednio w Polskę ani w kraje bałtyckie, po prostu otrzymały one cios rykoszetem. Podobna sytuacja miała miejsce, gdy Turcja blokowała akcesję do NATO Finlandii i Szwecji, na czym zależało m.in. Polsce. Jednak mimo tego Warszawa nie próbowała stać się mediatorem między krajami skandynawskimi a Turcją, a szkoda, bo Ankara nawet jeśli
nie uzyskała zbyt wiele w mediacji między Kijowem a Moskwą to choć pokazała swoje miejsce w światowej układance. Właśnie poprawa i zacieśnienie relacji z Ankarą ważne jest w kontekście przeciwdziałania takim posunięciom, gdyż jeśli Turcja będzie miała za dużo do stracenia to nie posunie się do takiego kroku.
Dużym sprawdzianem dla wzajemnych relacji była (i jest) polityka migracyjna oraz kwestia zagrożenia na granicy Polski z Białorusią. Turcja długo nie blokowała połączeń lotniczych pomiędzy Stambułem a Mińskiem (a Stambuł był ważnym portem przesiadkowym dla migrantów lecących na Białoruś i kierujących się później do nielegalnego przekroczenia granicy z Polską), a jeszcze bardziej oburzał Polskę i Litwę fakt, że podczas kryzysu na granicy liczba lotów ze Stambułu do Mińska znacznie się zwiększyła. Ankara ewidentnie starała się grać na przeczekanie i nie komplikować swoich relacji z Rosją i Białorusią zakazem lotów. Tym bardziej, że trudno było wymusić na Turkish Airlines zawieszenia lotów z uwagi na jej bliskie powiązania z rządem, więc zostałoby to odebrane jako kolejne uderzenie w Turcję. Zablokowanie lotów do Stambułu spowodowałoby również zbyt duże odszkodowania dla pasażerów, co byłoby nieopłacalne dla Unii Europejskiej.
Dopiero widmo sankcji unijnych oraz ostra, publiczna krytyka ze strony Polski skłoniła Turcję do wydania zakazu sprzedaży biletów na loty do Mińska dla obywateli Iraku, Jemenu i Syrii10. Taki obrót sprawy był ważny dla Warszawy nie tylko ze względu na zmniejszoną liczbę nielegalnych migrantów szturmujących polską granicę, ale również dlatego, że przeciwnicy zbliżenia turecko-polskiego nie mogli już zarzucać Ankarze, że jest niepewnym sojusznikiem. To bardzo ważne szczególnie biorąc pod uwagę, że ze względu na swoje położenie oraz interesy ważnych państw europejskich musi szukać wsparcia zawiązując sojusze z krajami takimi jak Turcja. To realnie zwiększa nasze bezpieczeństwo oraz pozycję na arenie międzynarodowej. Tym bardziej, że mimo tego, że między Warszawą a Ankarą odległość wynosi ponad 2,5 tys. kilometrów i nie mamy żadnej wspólnej granicy to obydwa kraje wzajemnie na siebie wpływają.
Dobry przykład stanowi tutaj sytuacja eskalacji pomiędzy Ukrainą a Rosją. Gdy po spotkaniu w Kijowie prezydentów Recepa Tayyipa Erdoğana oraz Wołodymyrem Zełenskim nastąpiło wznowienie działań rosyjskich w Syrii (po 2,5 tygodniowej przerwie). Wbrew pozorom może to mieć reperkusje również dla Polski, gdyż wznowienie ataków w Syrii skutkować może kolejną falą uchodźców, który zmierzać będą w kierunku Turcji (w
szacunkach ich liczba wynieść może nawet 1,5 mln). Turcja, która boryka się z problemami gospodarczymi, a duża ilość migrantów z Syrii, która napłynęła od 2015 roku wywołuje jeszcze większe niezadowolenie wewnętrzne11. Jeśli więc okazałoby się, że do Turcji przybywa kolejna fala migrantów, to najprawdopodobniej zostałyby wznowione loty do Mińska (wszystkie nacje miałyby możliwość zakupu biletów), gdyż nie eskalowanie niepokojów wewnętrznych (pozbywając się części przybyłych migrantów) byłoby dla Ankary ważniejsze, niż dbanie o dobre relacje z Polską. Tym bardziej, że kolejny raz powróciłby argument o tym, że Turcja gości na swoim terytorium 4 mln uchodźców, więc kilka tysięcy, które chcą przybyć do Europy przez Białoruś nie powinno stanowić wielkiego problemu.
Nie tylko obronność Duże znaczenie dla Polski i Turcji ma również zwiększenie współpracy gospodarczej. W 2017 roku podczas wizyty prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana w Polsce obydwaj prezydenci zadeklarowali chęć zwiększenia obrotu handlowego do 10 mld euro rocznie12. Według oficjalnych źródeł w 2020 roku przekroczył on 6,2 mld euro13. Celem, który cały czas przyświeca obydwóm krajom jest zwiększenie wymiany handlowej, tym bardziej, że rynek turecki to dla polskich firm nie tylko szansa na zwiększenie eksportu do Turcji, ale również za jej pośrednictwem do innych krajów Bliskiego Wschodu. Eksperci szacują, że wzajemna wymiana handlowa ma duży potencjał i w najbliższym czasie przekroczyć może wyznaczone 10 mld euro rocznie14. Według tego samego raportu finansowego polski złoty zajął piąte miejsce wśród walut rozliczeniowych tureckich eksporterów, wyprzedzając chińskiego juana15. Ankara aktualnie boryka się z ogromnymi problemami gospodarczymi, dlatego też otwarta jest na wszelkie formy współpracy, które mogą poprawić jej sytuację i ściągnąć do Turcji zagraniczny kapitał. Jest to duża szansa dla polskich przedsiębiorstw oraz rynku. Polska
jest najczęściej wybieraną destynacją dla tureckich studentów w ramach wymiany Erasmus+16, oczywiście ma to związek z tym, że w Polsce ceny życia są niższe niż np. w Niemczech. Można wykorzystać taki stan rzeczy do budowania pozytywnego wizerunku Polski w tureckim społeczeństwie. 12 września 2022 r. odbyła się w Ankarze V sesja Polsko-Tureckich Konsultacji Gospodarczych, obydwie strony stwierdziły, że handel rozwija się stabilnie i ma duży potencjał. Szczególnie, że po wybuchu wojny na Ukrainie polscy przedsiębiorcy stracili ważny rynek eksportowy, szansą dla nich może być Turcji, szczególnie, że kraj ten i współpraca z tamtejszymi przedsiębiorcami może stanowić bramę do dalszej ekspansji na Bliski Wschód.
Podsumowanie
Warszawa i Ankara nie są najbardziej oczywistymi sojusznikami. Nie tylko ze względu na odległość i brak granic, bo to nie jest sytuacja wyjątkowa, ale również dlatego, że interesy i zagrożenia są dla obydwóch państw odmienne. Największą różnicę (przynajmniej pozornie) stanowi podejście do Moskwy. Dla Polski Rosja stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń, może nie bezpośrednich ale wpływających na bezpieczeństwo w regonie. Dla Turcji Moskwa nie jest sojusznikiem na miarę NATO, ale państwem które może stanowić przeciwwagę dla nacisku państw Zachodnich. Turcja będzie szukała sojuszników, którym również na tym zależy a jednym z nich jest Polska. Największym potwierdzeniem tego stanowiska są słowa Ambasadora Turcji w Polsce na łamach „Anadolu Ajansı” „Polska w najbliższej przyszłości będzie jednym z najważniejszych sojuszników Turcji w Europie”17. Zauważone zostało w Ankarze, że po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Turcję w lutym 2023 roku to właśnie Polska jako jeden z pierwszych krajów udzieliło pomocy, wysyłając ekipę poszukiwawczo ratowniczą.
1 Oczywiście, nie było żadną tajemnicą, że Imperium Osmańskie de facto uznało rozbiory, Wysoka Porta była sygnatariuszem traktatu paryskiego (1856) i berlińskiego (1878), w których strony nie kwestionowały granic Rosji. „Czekanie na posła z Lehistanu” miało wymiar propagandowy oraz wywierający pewną presję na Rosję. Tutaj również nieuznanie nieistnienia Polski miało wymiar symboliczny jednak wiele znaczyło w tych czasach dla Polaków i dla polskich dyplomatów, którzy przez cały okres wojny mogli działać na terytorium Turcji.
2 Żołnierze Wojska Polskiego wesprą misję NATO w Turcji [online:] https://www.gov.pl/web/obrona narodowa/zolnierze-wojska-polskiego-wespra-misje-nato-w-turcji [dostęp: 02.01.2022].
3 K. W. Olszowska, Trudne sojusze Turcji, [w:] Konteksty dla Trójmorza. Turcja, Bałkany Zachodnie i Europa Środkowo-Wschodnia w polityce międzynarodowej, (pod. red. K. W. Olszowska), Kraków 2020, s. 104.
4 K. Kurunç, Polonya’nın Bayraktar TB2 Tedarikinde Yeni Detaylar [online] https://www.savunmasanayist.com/polonyanin-bayraktar-tb2-tedarikinde-yeni-detaylar/ [dostęp: 03.01.2022].
5 Erdoğan: Rusya ile Ukrayna arasında liderler seviyesinde bir zirveye ev sahipliği yapabiliriz, „BBC” [online:] https://www.bbc.com/turkce/haberler-dunya-60238996 [dostęp: 16.02.2022].
6 M. Piechowska, Polityka Ukrainy wobec Turcji, [online]: https://pism.pl/publikacje/Polityka_Ukrainy_wobec_Turcji [dostęp: 16.02.2022].
7 Polsko-turecka współpraca jest ważna dla bezpieczeństwa w regionie [online:] https://www.gov.pl/web/obrona narodowa/polsko-turecka-wspolpraca-jest-wazna-dla-bezpieczenstwa-w-regionie [dostęp: 02.01.2022]. 8 P. Wintour, Nato to launch fundamental review of its future direction, “The Guardian” [online] https://www.theguardian.com/world/2019/dec/04/turkey-agrees-to-back-nato-plan-for-baltic-states-and-poland [dostęp: 24.06.2020].
9 Szczyt w Londynie miał miejsce w dniach 3-4 grudnia 2019 roku, więcej: A. Kacprzyk, Spotkanie przywódców NATO w Londynie, „Komentarz PISM” nr 66/2019.
10 Türkiye'den Belarus'a gitmek isteyen Irak, Suriye ve Yemen vatandaşlarına uçak bileti satılmayacak, BBC z dnia 12.11.2021 [online:] https://www.bbc.com/turkce/haberler-dunya-59258988 [dostęp: 03.01.2022].
11 Więcej: K. W. Olszowska, Ankara w opałach, „Gazeta Polska Codzienna” z dnia 30.11.2021, s. 17.
12 K. Wasilewski, Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Republice Turcji, [online:] https://www.pism.pl/publikacje/Wizyta_prezydenta_Andrzeja_Dudy_w_Republice_Turcji [dostęp: 02.01.2022].
13 Turcja [online:] https://www.gov.pl/web/turcja/relacje-dwustronne [dostęp: 02.01.2022]
14 M. Nowakowski, A. Stasio, Turcja wyrasta na silnego gracza w handlu. Jak mogą na tym skorzystać polskie firmy?, „Forsal.pl” z 24.09.2021 [online:] https://forsal.pl/biznes/aktualnosci/artykuly/8253897,turcja-wyrasta na-silnego-gracza-w-handlu-jak-moga-na-tym-skorzystac-polskie-firmy.html [dostęp: 02.01.2022].
15 J. Frączyk, Rola Turcji w polskim handlu rośnie nie tylko przez zakup dronów bojowych. "To drzwi na Bliski Wschód, „Business Insider” z 1.10.2021 [online:] https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/bilans handlowy-polski-rola-turcji-rosnie-nie-tylko-przez-zakup-dronow-bojowych-to/lp9g91x [dostęp: 02.01.2022].
16 M. Çavuşoğlu, Szef MSZ Turcji: Stosunki turecko-polskie są gwarancją bezpieczeństwa w regionie [OPINIA], [online:] https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8262020,mevlut-cavusoglu-stosunki-turecko polskie-bezpieczenstwo-w-regionie.html [dostępna: 03.01.2022].
17 H. Hüseyinzade, Poland will be one of Turkiye's most important allies in Europe: Envoy, „Anadolu Ajansı” [online:] https://www.aa.com.tr/en/europe/poland-will-be-one-of-turkiyes-most-important-allies-in-europe envoy/2494156 [dostęp: 16.02.2022].